DAJĄ DOM OPUSZCZONYM, CHORYM DZIECIOM. POMÓŻ IM W POMAGANIU!

Gdy zaczynali przygodę z rodzicielstwem zastępczym, byli najmłodszą wiekiem rodziną zawodową w Łodzi. Marta miała 25 lat, a jej mąż Radosław – 36. A do tego mieli 2 małe córeczki: 4-letnią Zuzię i kilkumiesięczną Hanię. W ciągu 5 lat bycia rodziną zastępczą pomogli już 7 dzieciom. Najkrócej mieszkała z nimi Julka, która wróciła po kilku miesiącach do swojego taty biologicznego, a najdłużej – Gaja, która trafiła do ich rodziny jako roczna kruszynka, ważąca zaledwie 7 kg. Miała pełnoobjawowy FASD i wszystkie dysmorficzne cechy na buzi, jakie mogą wystąpić przy tym rodzaju niepełnosprawności.

5 zdjęć
ZOBACZ
ZDJĘCIA (5)

Po 3 latach jej sytuacja prawna została uregulowana i ośrodek znalazł dla niej rodziców adopcyjnych. Zapewniali oni, że po adopcji będą podtrzymywać relacje z obecną rodziną. Ale zerwali kontakt od razu po ostatniej rozprawie. – Nasze córki były mocno związane z Gajcią. Pamiętają do dziś ich zapewnienia. I wiedzą już, że dorośli potrafią kłamać – opowiada Marta Nita.

Teraz przygotowują się do drugiej adopcji. I też będzie to trudne rozstanie, bo Milena* jest z nimi od ponad 3 lat. Poznali ją jako 4-miesięczne niemowlę. Przez pierwsze 1,5 roku dziewczynka żyła jak zamrożona. Specjaliści podejrzewali u niej autyzm.

Okazało się jednak, że to objawy traumy wczesnodziecięcej połączone z bardzo dużą wadą wzroku. To z tego powodu dziecko miało mocno wyostrzony słuch i reagowało lękliwie. Dopiero któryś okulista z kolei postawił prawidłową diagnozę i rozpoczęło się właściwe leczenie. Teraz Milenka ma już prawie 4 latka, ale rozwojowo wciąż nie jest w stanie dogonić zdrowych rówieśników. Bywa, że zachowuje się jak typowa 2-latka.

Zdecydowanie trudniejszą sytuację zdrowotną ma 1,5-roczna Asia, która w wieku niespełna miesiąca miała już 7 złamanych żeber i kilka złamań kości ciemieniowej. Gdy zamieszkała w ich rodzinie, od razu widać było, że nie wygląda jak zdrowe dziecko. Badania genetyczne wykryły tak rzadką chorobę wrodzoną, że nie ma ona nawet własnej nazwy. Jej efektem jest m.in. niepełnosprawność intelektualna i to raczej w stopniu znacznym. Na razie Asiunia nie gaworzy, a jedynie piszczy i krzyczy. Nauczyła się za to siedzieć i chodzić. Robi to jednak po swojemu, co sprawia, że często się przewraca.

Jest także chłopięca część ich rodziny. Antoniego policja przywiozła prosto z interwencji, gdy jego rodzice pokłócili się pod wpływem alkoholu. Teraz ma już pół roczku i rozwija się naprawdę pięknie. Interwencyjnie do ich domu zawitał także 4,5-letni Stasiek, który jest najstarszym z ich „pieczowych” dzieci i jako jedyny mówi do nich „ciociu” i „wujku”. – Sam to wymyślił i od razu wprowadził w życie. Bo to jest w ogóle bardzo samodzielne dziecko. Może nawet za bardzo. Widać, że w rodzinie biologicznej musiał sobie umieć radzić – komentuje Marta.

Z kolei po Adasia pojechała razem z mężem do szpitala w Sylwestra, krótko po jego narodzinach. Jego mama również piła w ciąży, a specjalistyczne badanie już potwierdziło, że chłopiec ma FAS. Nie wiadomo, jak będzie przebiegał jego rozwój, bo zespół alkoholowy płodowy powoduje m.in. trudności w nauce i koncentracji.

A niedawno (z powodu większej liczby przyjętych dzieci) Marta i Radek przekształcili się z rodziny zastępczej zawodowej w rodzinny dom dziecka. Więcej dzieci to także więcej wyzwań i wizyt u specjalistów. A żeby sprawnie wszystko załatwiać i móc wyjechać na wycieczkę całą rodziną, potrzebne jest również większe ????auto. Obecnie może być już tylko 9-osobowe, bo jest 2 rodziców, 2 córki biologiczne i 5 dzieci z pieczy. A do tego 2 psy i kot.

Pomóż tej wspaniałej rodzinie w pomaganiu! Wesprzyj zrzutkę na zakup używanego busa:

*Niektóre imiona zostały zmienione.

wróć do aktualności

Zobacz również:

Dłonie trzymające otwartą książkę na tle regału bibliotecznego.

Biblioteczka dla osób w kryzysie bezdomności i nie tylko

Iwona Jędrzejczyk-Kaźmierczak | Rzecznik prasowy MOPS w Łodzi

W siedzibie Wydziału Wspierania Osób w Kryzysie Bezdomności Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w… więcej

Prawie 36 mln zł na usługi społeczne dla mieszkańców Łodzi

Iwona Jędrzejczyk-Kaźmierczak | Rzecznik prasowy MOPS w Łodzi

Z różnego rodzaju usług społecznych wartych w sumie niemal 36 mln zł (dokładnie - 35 mln 885 tys.… więcej

Wsparcie i wytchnienie dla opiekunów osób z niepełnosprawnościami

Iwona Jędrzejczyk-Kaźmierczak | Rzecznik prasowy MOPS w Łodzi

Na chwilę oddechu, odpoczynek, regenerację, możliwość podreperowania własnego zdrowia lub… więcej

Wspólne świętowanie podczas Miejskiego Śniadania Wielkanocnego 2025 w Łodzi

Iwona Jędrzejczyk-Kaźmierczak | Rzecznik prasowy MOPS w Łodzi

Blisko 700 osób zasiadło o godz. 11 w niedzielę 20 kwietnia przy wspólnym, wielkanocnym stole w Hali… więcej

Przygotowania do Miejskiego Śniadania Wielkanocnego 2025 w Łodzi już w toku

Iwona Jędrzejczyk-Kaźmierczak | Rzecznik prasowy MOPS w Łodzi

Co najmniej 1,5 tysiąca ugotowanych na twardo jajek, około 400 litrów białego barszczu, 200 kg… więcej

Facebook