Bo można tulić nowo narodzone kruszynki i towarzyszyć im w poznawaniu przyszłych rodziców adopcyjnych.
Bo można widzieć, jak z dnia na dzień smutne dzieci zmieniają się w coraz bardziej radosne i cieszyć się tym razem z nimi.
Bo można być przy nich wtedy, gdy mimo chorób i traum przeczytają na głos pierwsze zdania, nauczą się okazywać emocje i powiedzą "kocham cię".
Bo można mieć nadzieję, że biologiczni rodzice pokonają kryzys i zrobią wszystko, by ich dzieci mogły wrócić do domu.
Bo można poczuć, jak wiele satysfakcji i poczucia sensu daje opieka nad dziećmi, które dźwigają bagaż trudnych doświadczeń.
A Wy, Drogie Rodziny Zastępcze, jak myślicie? Dlaczego warto robić to, co robicie na co dzień? Podzielcie się z nami swoimi refleksjami i doświadczeniami. Które chwile ze wspólnej codzienności z dziećmi sprawiają Wam największą radość i satysfakcję? Krótkie opisy wklejajcie w komentarzach. Dłuższe historie możecie przesyłać do nas w wiadomościach.
A jeśli ktoś z Was dopiero myśli o rodzicielstwie zastępczym i chce sam przekonać się, dlaczego warto opiekować się dziećmi po przejściach, niech napisze do nas na Fb lub zadzwoni pod numer 506 980 979.
Więcej informacji na www.rodzinajestdladzieci.pl.
Zdj. unsplash.com.