Dopiero po kilku dniach była w stanie odwiedzić ją w domu dziecka. Nawet nie próbowała robić sobie złudzeń, że będzie walczyć z nałogiem i że postara się odzyskać córkę. Wszystkie jej starsze dzieci wychowują się w rodzinach adopcyjnych i zastępczych.
Hanią również nie potrafiła się zaopiekować. Karmiła ją bułkami, chrupkami i chipsami, co doprowadziło do otyłości. Teraz panie kucharki w placówce dbają, by dziewczynka miała zbilansowaną dietę. A ona uczy się nowych smaków, bo znała właściwie tylko kilka produktów.
Bardziej niż otyłość wychowawców zmartwił jednak jej rozwój emocjonalny. Haneczka miała kilkumiesięczne opóźnienia rozwojowe. Zachowywała się jak niespełna półroczne dziecko. A najgorsze było to, że miała cały czas ten sam wyraz twarzy. Tak jakby była pozbawiona mimiki. Nie umiała się uśmiechać. Prawdopodobnie większość czasu spędzała samotnie w łóżeczku, bez bliższego kontaktu z mamą. Dopiero teraz uczy się relacji z innymi. Po kilku miesiącach pobytu w placówce już wiadomo, że ma piękny uśmiech od ucha do ucha. Teraz potrzebuje do szczęścia już tylko jednego - rodziny zastępczej lub adopcyjnej, która będzie ją przytulać, rozpieszczać i dbać o jej rehabilitację.
To dla Hani i wielu innych dzieci z łódzkich domów dziecka szukamy rodzin zastępczych (niekoniecznie z Łodzi i okolic), które będą mogły przyjąć kolejne dzieci do swojego domu. Poszukujemy także osób, które dopiero zostaną rodziną zastępczą.
Rolę rodziny zastępczej można pełnić zawodowo i otrzymywać wynagrodzenie za stworzenie domu dla dzieci dźwigających bagaż trudnych doświadczeń.
Jeśli jesteś zainteresowany rodzicielstwem zastępczym, napisz do nas lub zadzwoń pod numer 506 980 979.
*Imię i niektóre szczegóły zostały zmienione.
Zdj. https://unsplash.com/photos/RI0rFZsQs40