Hania* opowiada o tym każdej znajomej osobie, która pojawi się w jej domu dziecka. Czasami nawet nie wiadomo, czy wciąż w to wierzy, czy po prostu czuje, że lepiej się okłamywać. Haneczka żyje jak księżniczka uwięziona w wieży. Utknęła tam, żeby ochronić się przed cierpieniem, za którym stoi najważniejsza dla niej osoba - jej biologiczna mama.
Starsza siostra Hani już przestała z uśmiechem wysłuchiwać opowieści mamy o sądowych papierkach i o tym, że za moment, za chwileczkę będą mogły wrócić do domu. Jej frustracja jest dużo większa. Bo dziewczynka już wie, że prawie wszystkie obietnice pozostały niespełnione. Nigdy jednak nie przyzna tego przy ciociach z domu dziecka.
Dotychczasowe wspieranie mamy biologicznej w wyjściu z kryzysu nie poprawiło sytuacji dziewczynek. Dlatego powinny one jak najszybciej zamieszkać w rodzinie zastępczej, najlepiej takiej, która ma doświadczenie w pracy z dziećmi obciążonymi ogromną traumą porzucenia. Rodziny, która będzie umiała ocalić Hanię z wieży i przywróci wiarę w dorosłych jej starszej siostrze.
Osoby zainteresowane (z Łodzi i okolic) prosimy o kontakt poprzez Fb Rodzina Jest dla Dzieci lub mailowo - k.tatarzynska@capz.lodz.pl.
*Imię dziewczynki zostało zmienione.
Zdj. unsplash.com