Gdy Agnieszka zdecydowała się zostać rodziną zastępczą dla Alana, ciężko chorego chłopca z hospicjum Fundacja Gajusz, to znajomi myśleli, że zwariowała. „Po co ci on? To nie ma zdrowych dzieci”. To jedne z łagodniejszych komentarzy, jakie wówczas słyszała. Ale nie zraziła się, bo wiedziała, że może liczyć na wsparcie ze strony najbliższych. Od początku kibicowali jej biologiczni synowie, 24-letni dziś Szymon i 20-letni Karol. Starszy już na początku rzucił hasło „Mama, bierz dzieciaka”. Młodszy miał pewne obawy, ale codzienność z nowym braciszkiem szybko rozwiała jego wątpliwości.
Największym wsparciem jest dla Agnieszki jej mama Maria, którą prezenterzy programu całkiem słusznie mianowali najlepszą babcią świata. Pani Maria pomaga w opiece nad Alusiem właściwie każdego dnia. I mówi wprost, że to jej trzeci wnuczek.
Cieszymy się, że tak wspaniała reprezentacja łódzkich rodzin zastępczych zawodowych zagościła w studiu programu Pytanie na śniadanie.
Jak widzicie, singielka może być rodziną zastępczą, i to nawet specjalistyczną. A ciężka choroba dziecka nie musi oznaczać smutku i samych trudności. Zresztą zobaczcie sami, jaką energią i radością życia emanują nasze łódzkie bohaterki: Agnieszka i Maria.