Fot. Fotografia noworodkowa - Agnieszka Bohdanowicz
Ale na razie nie jest to możliwe. Dlatego ich mama napisała list z prośbą o znalezienie im rodziny zastępczej.
"Jestem mamą pięciu wspaniałych chłopców, którzy znaleźli się w domu dziecka. Trochę przez los, a trochę przeze mnie. Robię wszystko, żeby naprawić ten jeden błąd, zresztą nie do końca mój...
Najstarszy synek ma siedem lat, a najmłodszy dwa. Staram się, żeby szybko wrócili do domu, w moje ramiona. Ale to wszystko trwa i nie zawsze zależy ode mnie. Kocham ich bardzo i nie wyobrażam sobie życia bez nich. Są całym moim światem. Dlatego chcę, żeby byli bezpieczni i kochani, bo dom dziecka nie jest dobrym miejscem dla nikogo. Chciałabym, żeby czas rozłąki ze mną nie był dla nich tak straszny jak dla mnie.
Jeśli jakaś rodzina zastępcza zechce zaopiekować się moimi dziećmi, podarować dom, miłość i pomóc im wrócić do mnie, bardzo proszę, niech się zgłosi do Fundacji Gajusz".
Potrzebna jest 1 rodzina zastępcza gotowa przyjąć całe rodzeństwo lub 2 rodziny z podobnej okolicy, żeby chłopcy mogli się jak najczęściej widywać i razem bawić.
Zgłoszenia prosimy przesyłać na adres: rodzinazastepcza@gajusz.org.pl.
- Więcej o rodzicielstwie zastępczym na: rodzinajestdladzieci.pl.