Zdj. unsplush.com
My znamy dzieci, które wcale nie potrzebują do szczęścia ogromnego domu i modnego auta. Ogromny dom to właściwie już mają, bo mieszkają w placówce.
Teraz marzy im się coś własnego, może nawet małego, ciepłego i przytulnego. Oczywiście w domach dziecka też mamy ogrzewanie, więc o zimnie nie ma mowy. Ale nie o takie ciepło chodzi. Ma być rodzinnie, serdecznie i życzliwie. Ma być ktoś tylko dla nich. Nie wychowawca i nie pani pedagog. Ma być po prostu kochająca rodzina. Najlepiej ta biologiczna. Ale jak się nie da, to dzieci zaczynają marzyć o jakiejś innej. Zastępczej, adopcyjnej. Takiej, która pokocha i już nigdy nie zawiedzie. Takiej, która zaakceptuje nawet cierpienie, lęki i frustracje dzieci. Takiej, której będzie można już w pełni zaufać.
Jeśli czujesz, że chcesz stworzyć dom dla któregoś z dzieci z łódzkich domów dziecka, napisz do nas rodziny.zastepcze@mops.lodz.pl lub zadzwoń 506 980 979.