Prześwietlenie głowy i klatki piersiowej wykazało liczne złamania, które były już częściowo zrośnięte, więc lekarze ocenili, że doszło do nich miesiąc wcześniej.
Chłopiec już nie wrócił do swojej rodziny biologicznej. Prawdopodobnie tak wielką krzywdę wyrządził mu jego ojciec, a matka biernie to znosiła, wcale go nie broniąc. Nie próbowała pomóc swojemu synkowi. Wolała przemilczeć i przeczekać…
Od ponad roku Michał mieszka w rodzinie zastępczej. Sprawa karna jego rodziców wciąż się toczy i z tego powodu nie zakończyła się również sprawa w przedmiocie władzy rodzicielskiej. A skoro sytuacja prawna dziecka nie jest uregulowana, to nie może on zostać zgłoszony do adopcji.
Nie wiadomo, jak długo pozostanie dzieckiem „pieczowym”. Statystyki nie są po jego stronie. Wiele takich spraw ciągnie się po kilka lat. Michaś i tak ma szczęście w nieszczęściu. Bo opiekują się nim rodzice zastępczy i nie musi mieszkać w placówce.
Każdego tygodnia do łódzkiej pieczy trafia kilkoro dzieci po przemocy i licznych zaniedbaniach. Nie dla wszystkich udaje nam się znaleźć miejsce w rodzinach zastępczych. Niektóre z nich trafiają do domów dziecka i pogotowi opiekuńczych.
Pomóż uratować ich dzieciństwo! Zostań rodziną zastępczą!
Jeśli mieszkasz w Łodzi, to zadzwoń do nas pod numer 506 980 979.