Pierwsze spotkanie inspirowane było kuchniami świata. Młodzi miłośnicy gotowania przygotowali pod okiem prowadzącego m.in. samosy, czyli indyjskie pierożki oraz panna cottę z owocami. Na drugich zajęciach królowała kuchnia polska. Były cztery rodzaje zup, w tym m.in. krem z dyni z imbirem, kapuśniak z żeberkami i placki ziemniaczane z gulaszem.
Trzecie podejście do wspólnego kucharzenia przebiegło pod hasłem „coś na szybko”. Dania powstawały jednak bez zbędnego pośpiechu. Po trzech godzinach kuchennych zmagań na stole pojawiły się: tabbouleh z warzywami, tagiatelle z suszonymi pomidorami, oliwkami, chorizo i parmezanem, quesadilla z kurczakiem, warzywami i guacamole, crumble z owocami i sosem waniliowym.
Cały cykl zakończył pokaz kulinarny, którego głównym bohaterem był... ciekły azot. To dzięki niemu szaszłyki owocowe z czekoladą i desery lodowe były nie tylko odpowiednio zmrożone, ale i osnute tajemniczą mgłą. A Łukasz Konik przekonywał, że warto się uczyć, bo nawet w kuchni może się przydać fizyka i chemia.
Warsztaty organizujemy dzięki projektowi „Dajmy radość dzieciom z domów dziecka i rodzin zastępczych”, który jest jednym ze zwycięzców Budżetu Obywatelskiego 2018/2019.