Tym, co je łączy, są traumy. Mniejsze lub większe. Czasami to traumatyczne wydarzenie jest jedno - porzucenie lub opuszczenie przez rodzica czy też rodziców biologicznych. Ale bardzo często gdy poznajemy dziecko, to powoli spod jednej traumy wychodzi druga. A odkrycie każdej kolejnej uświadamia nam, dorosłym, z czym musiało się mierzyć to dziecko w rodzinnym domu. Alkohol, libacje, krzyki i awantury to dopiero początek. Za nimi kryją się często dużo mocniejsze zaniedbania. Dzieci, które zamieszkują w pogotowiach rodzinnych lub opiekuńczych, mają za sobą przeszłość tak bolesną, że osobom spoza zawodów związanych z pieczą i sądami, aż trudno to sobie wyobrazić. Głód, bicie, przemoc seksualna i psychiczna.
Okres przedświąteczny sprzyja myśleniu o dzieciach potrzebujących wsparcia. Wiele osób powtarza, że chce pomagać mądrze i cyklicznie. A co powiesz na to, żeby z pomagania uczynić zawód? Żeby móc zajmować się wspieraniem dzieci po przejściach niemal każdego dnia. Bez myślenia o innej pracy. Z mocnym skupieniem na maluszkach i starszakach, które staną się na krócej lub dłużej częścią Twojej rodziny.
Jeśli mieszkasz w Łodzi i chcesz pomagać profesjonalnie jako zawodowa rodzina zastępcza, napisz do nas na Fb lub zadzwoń pod numer 506 980 979. Nie musisz mieć męża/żony i własnego domu z ogródkiem. Możesz mieszkać w pojedynkę lub z życiowym partnerem w wynajmowanym mieszkaniu w blokach na Retkini albo w kamienicy na Górnej.
Ważna jest Twoja decyzja i chęć, by nauczyć się czegoś zupełnie nowego. Opieki nad dziećmi po traumach. Codziennej pracy z małymi ludźmi, którzy nie mają zbyt wielu powodów, by zaufać dorosłym. Ale Ty możesz to zmienić!
Zdj. unsplash.com