Lenka* i jej starsza siostra Zosia mieszkają od kilku lat w jednym z łódzkich domów dziecka. Czasami jeszcze wierzą, że będą mogły wrócić do swojego domu. Tak obiecuje im mama. Ale niespecjalnie stara się tę obietnicę spełnić. Lence wciąż wydaje się, że jest głupia, brzydka i nie zasługuje na nic dobrego. A Zosia coraz gorzej znosi spotkania z mamą. Zawiedzione nadzieje to dla niej ogromne obciążenie. Dopadają ją stany lękowe i depresyjne. Na szczęście, wychowawcy w porę zauważyli problemy i rozpoczęli leczenie oraz terapię u specjalistów.
Oprócz Lenki i Zosi jest jeszcze ponad 500 dzieci mieszkających w łódzkich domach dziecka. Każde z nich doświadczyło w życiu ogromnej straty i każde potrzebuje wsparcia. Sprawcie, by poczuły, że mają na kogo liczyć. I że świat jest dla nich przyjazny. To dla nich potrzebni są wolontariusze, którzy będą bawić się z nimi, rozmawiać, odrabiać lekcje i podnosić ich poczucie własnej wartości. To dla nich szukamy także rodzin zastępczych, które przyjmą je do własnych domów i serc.
Jeśli chcecie zrobić coś dobrego dla dzieci po przejściach i mieć z tego ogromną satysfakcję, to przyjdźcie na spotkanie dla osób zainteresowanych pomaganiem. Wolicie nieść pomoc kilka razy w miesiącu, po godzinach? Zostańcie wolontariuszami w domu dziecka lub rodzinie zastępczej albo wesprzyjcie nas w promowaniu rodzicielstwo zastępcze. A może chcecie pomagać zawodowo, na co dzień? Jeśli tak, to pomyślcie o założeniu własnej rodziny zastępczej. Przypominamy, że rodzicielstwo zastępcze może być także pracą, za którą Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Łodzi płaci wynagrodzenie. Jest to jednak praca wyjątkowa. Praca z misją.
*Imiona dzieci zostały zmienione.