Rodzina zastępcza podzieliła się z nimi swoimi pasjami, m.in. miłością do sportu. To dzięki niej dziewczynki nauczyły się pływać. Co tydzień ćwiczą na basenie różne style, skoki i nurkowanie. Chcą jeszcze opanować pływanie delfinem.
Są bardzo bardzo aktywnymi dziećmi także poza wodą. Lubią grać w piłkę nożną i w ping-ponga. Świetnie dogadują się ze zwierzętami. W pogotowiu rodzinnym mają owczarka niemieckiego. A marzy im się jeszcze husky. Wykazują się także opiekuńczością wobec młodszych dzieci w rodzinie.
Starsza dziewczynka chodzi do III klasy, a młodsza jest uczennicą dopiero od kilku miesięcy. Adelka uwielbia szkołę i chętnie wykonuje zadania związane z nauką. Zosieńka radzi sobie w szkole całkiem nieźle, a mimo to nie lubi odrabiać lekcji. Zdecydowanie woli spędzać popołudnia i weekendy w inny sposób.
Dziewczynki widziały, jak inne dzieci odchodziły z pogotowia do adopcji. I wyraźnie mówią, że one też chcą mieć swoich rodziców. Bo teraz mają tylko ciocię i wujka.
Ich sytuacja prawna jest uregulowana. Dzieci zostały zgłoszone do adopcji, ale na razie ośrodek nie znalazł dla nich żadnych kandydatów na rodzinę adopcyjną.
Dlatego szukamy rodziny zastępczej docelowej (z dowolnej części Polski), która będzie się troszczyć o dziewczynki, zapewni im stabilny dom oraz stanie się dla nich motywacją (także w nauce). Teraz Zosia i Adelka czują, że ich sytuacja jest niepewna, bo pogotowie rodzinne jest tylko na jakiś czas.
Dziewczynki mają nawet swoje wyobrażenia na temat nowej rodziny. Adelka mówi, że ważne, żeby rodzice gotowali smaczną pomidorówkę i rosół (ciocia może ich nauczyć), żeby lubili pływać i grać w piłkę, żeby oglądali z nimi „Krainę lodu”. A Zosia dorzuca, że rodzina ma być kochana, miła, ma przytulać i układać z nimi koraliki.
Rodziny gotowe spełnić ich marzenia prosimy o kontakt poprzez Fb Rodzina Jest dla Dzieci lub mailowo: k.tatarzynska@capz.lodz.pl.
*Imiona dzieci zostały zmienione.