Spotkaliście się kiedyś z jednym z tych zdań? My wiele razy. Zarówno w wersji ustnej, jak i pisanej.
Skąd się biorą te mity? Możliwe, że z pomyłek. Jedną z najczęstszych jest mylenie rodzicielstwa zastępczego z adopcyjnym.
Dla dziecka adoptowanego jego nowa rodzina ma być tą na zawsze (choć statystyki pokazują, że czasami zdarza się inaczej). A u niektórych rodzin zastępczych dziecko znajduje "jedynie" tymczasowy dom. Tak jest w przypadku pogotowi rodzinnych, które przyjmują dzieci interwencyjnie do momentu adopcji, powrotu do rodziny biologicznej lub znalezienia im docelowej rodziny zastępczej.
Osoby w wieku przed- i emerytalnym to dla nas prawdziwy skarb. Mają kawał życiowego doświadczenia, odchowane własne dzieci i dystans do siebie. A do tego chcą pomagać, mają na to siłę i czas.
Wśród łódzkich rodzin zastępczych zawodowych sporo jest osób 50+, 60+, a nawet 70+. Niektóre z nich prowadzą rodzinne domy dziecka dla nastolatków. A są i takie, które specjalizują się w opiece nad niemowlętami (jako pogotowia rodzinne).
Jeśli mieszkasz w Łodzi i masz lat 50 lub więcej, to pomyśl o zostaniu zawodową rodziną zastępczą. Napisz do nas już dziś!