Dla części opuszczonych dzieci rodzina zastępcza staje się tymczasowym przystankiem na ich życiowej drodze. Postój na nim zajmuje zwykle kilka miesięcy lub nawet ponad rok.
Wydawać się może, że to niedługo, zwłaszcza w porównaniu z czasem, który dziecko spędzi później w rodzinie adopcyjnej. My jednak wiemy z doświadczeń wielu rodzin i dzieci, że te kilka miesięcy mogą odmienić życie na lepsze. Bo zamiast w domu dziecka, wśród dziesiątek innych dzieci, nowo narodzony maluszek spędza je w bliskim kontakcie z zastępczą mamą, ciocią czy też babcią. Zwykle taką, która prowadzi pogotowie rodzinne. Jej najważniejsze zadanie to karmienie dziecka miłością, zaufaniem i poczuciem bezpieczeństwa. Oprócz tego ma ona oczywiście zadbać o jego zdrowie i sytuację prawną.
W ciągu tych kilku miesięcy dzieci pięknieją i to dosłownie. Z ich małych twarzyczek znika napięcie i lęk, a pojawia się błogość i radość. Nic dziwnego, że niektórzy rodzice adopcyjni mówią wprost, że wolą adoptować dziecko z rodziny zastępczej niż z placówki.
Rodzina zastępcza to także wsparcie dla przyszłych rodziców adopcyjnych w procesie zapoznawania ich z dzieckiem. Gości ona rodziców preadopcyjnych u siebie w domu, opowiada im o dziecku, podpowiada, jak sobie poradzić z trudnościami, i obserwuje dyskretnie, jak z kandydatów stają się powoli nowymi rodzicami. To piękny proces dla wszystkich uczestników.
Dlatego właśnie dziś, w Światowym Dniu Adopcji, serdecznie pozdrawiamy wszystkich rodziców adopcyjnych wychowujących dzieci z łódzkiej pieczy zastępczej.
I oczywiście jak zawsze zachęcamy do zainteresowania się rodzicielstwem zastępczym. Piszcie do nas lub dzwońcie pod numer 506 980 979.