ZNAŁA TYLKO BUDYŃ, KISIEL, JAJKA I ŚLEDZIE. TERAZ ODZYSKUJE DZIECIŃSTWO W RODZINIE ZASTĘPCZEJ

Marysia* wciąż nie może się nadziwić, że łóżeczko jest tylko jej. Bo przez pierwsze lata życia właściwie nie miała nic. Gdy trafiła z interwencji do domu dziecka w Łodzi, dość szybko okazało się, że dziewczynka nie jadała w rodzinnym domu żadnych ciepłych potraw. Znała tylko kisiel, budyń, jajka i śledzie. Początkowo jej mały brzuszek buntował się po zjedzeniu obiadu. Powoli uczyła się akceptować nowe smaki. Pracownicy placówki widzieli, jak ogromne zaległości rozwojowe ma ich nowa podopieczna. Dlatego tak ważne było jak najszybsze znalezienie dla niej rodziny zastępczej.

3 zdjęcia
ZOBACZ
ZDJĘCIA (3)

Jak tylko zwolniło się miejsce w pogotowiu rodzinnym, to Marysia zamieszkała z ciocią, wujkiem i przyszywanym rodzeństwem. W nowym domu wszystko było dla niej nowością: własne łóżeczko i pościel, zabawki, miejsce przy stole i krzesełko. Wciąż pytała z ogromnym zdziwieniem „To moje?”. Jakby nie dowierzała, że może mieć coś tylko dla siebie i że naprawdę na to zasługuje.

Zwyczajne czynności takie jak kąpiel, pójście na plac zabaw czy głaskanie kota zadziwiały ją i czasami nawet przerażały. A z czasem zaczęło jej to wszystko sprawiać frajdę.

Dziewczynka nie chodziła do żadnego przedszkola. Możliwe, że jej rodzice biologicznie nie bawili się i nie rozmawiali ze swoją małą córeczką. Prawdopodobnie nigdzie z nią nie wychodzili. Dlatego stresował ją przeraźliwie kontakt z nowymi osobami.

Jej rodzice zastępczy nadrabiają z nią teraz wszystkie zaległości. Widzą, jak wielki postęp zrobiła w ciągu kilku miesięcy spędzonych razem z nimi. Podczas wakacji zadbali, by jak najczęściej bawiła się na świeżym powietrzu na działce. Dzięki temu Marysia wreszcie odżyła, nabrała kolorów i choć troszkę przytyła. Powoli zaczyna mówić całymi zdaniami, układa puzzle, wreszcie ma apetyt i nawet dopytuje o jedzenie.

Już wkrótce zostanie skierowana do adopcji. Mamy nadzieję, że możliwie szybko pozna swoich rodziców adopcyjnych i będzie mogła stać się ich ukochanym dzieckiem.

‼️Jeśli chcesz tak jak rodzina zastępcza Marysi wspierać dzieci zaniedbane i opuszczone, to napisz do nas lub zadzwoń - 506 980 979.

Możesz pełnić tę rolę niezawodowo lub zawodowo. Możesz mieć żonę/męża, partnerkę/partnera lub mieszkać w pojedynkę. Ważne, by w Twoim domu i sercu było miejsce dla dziecka/dzieci po traumach.

*Imię zostało zmienione.

wróć do aktualności

Zobacz również:

Bezdomność to nie wyrok. Łódź rusza z największym projektem pomocowym

Iwona Jędrzejczyk-Kaźmierczak | Rzecznik prasowy MOPS w Łodzi

Łódź nie odwraca wzroku od osób w kryzysie bezdomności. Wręcz przeciwnie – miasto rusza z… więcej

Wsparcie sąsiedzkie z wynagrodzeniem

Iwona Jędrzejczyk-Kaźmierczak | Rzecznik prasowy MOPS w Łodzi

Pomoc w codziennych zakupach, w sprzątaniu mieszkania, w przygotowywaniu obiadu, w trakcie mycia się… więcej

Nowy Dom Dziennego Pobytu dla seniorów na Widzewie

Iwona Jędrzejczyk-Kaźmierczak | Rzecznik prasowy MOPS w Łodzi

Przestronna sala zajęciowa z wygodnymi kanapami i fotelami, jadalnia ze sporych rozmiarów stołem i… więcej

Nowa świetlica dla dzieci i młodzieży przy ul. Północnej

Iwona Jędrzejczyk-Kaźmierczak | Rzecznik prasowy MOPS w Łodzi

Mała sala warsztatowa do spotkań indywidualnych i korepetycji, większa sala warsztatowa z dwoma… więcej

Dłonie trzymające otwartą książkę na tle regału bibliotecznego.

Biblioteczka dla osób w kryzysie bezdomności i nie tylko

Iwona Jędrzejczyk-Kaźmierczak | Rzecznik prasowy MOPS w Łodzi

W siedzibie Wydziału Wspierania Osób w Kryzysie Bezdomności Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w… więcej

Facebook