Kilkulatki trafiające do łódzkich domów dziecka czasem nawet nie wiedzą, jak to jest być dzieckiem. Potrafią brać odpowiedzialność za młodsze rodzeństwo i za pijanych rodziców.
Wiedzą, że trzeba być czujnym i że można ufać tylko sobie. Często dopiero po zamieszkaniu w placówce lub w rodzinie zastępczej odzyskują najpierw poczucie bezpieczeństwa i swoją godność, a później powolutku mogą nauczyć się bycia dzieckiem. Puszczają kontrolę, przestają wciąż pilnować małej siostrzyczki i dopytywać, czy braciszek jadł obiad. Zaczynają się bawić, uśmiechać, cieszyć chwilą spędzoną na huśtawce i mają wielką frajdę, gdy wpadną w kałużę.
Dzieciom z bagażem trudnych doświadczeń życzymy, by każdego dnia walizki z ich przeszłością stawały się coraz lżejsze i coraz płynniej sunęły po chodniku. Kochane Dzieci, odzyskajcie swoje dzieciństwo i cieszcie się nim najpiękniej, jak umiecie!
Drodzy Dorośli, bądźmy mądrymi towarzyszami dla dzieci: i tych, które sami wychowujemy, i tych, które spotykamy na swojej życiowej drodze w przedszkolach, szkołach, szpitalach i poradniach.
A sami dla siebie zachowajmy w sobie trochę dziecka już na zawsze. Nie próbujmy dorosnąć tak na 100 procent. Niech nasze wewnętrzne dziecko pomaga nam w odczuwaniu radości życia i zachwytu nad pięknem tego świata. A my kochajmy to nasze dziecko z całego serca!